HISTORIA ZESPOŁU

Grupa wzięła swój początek od przypadkowego spotkania dwóch studentów szkoły filmowej Uniwersytetu Kalifornijskiego, Jima Morrisona i Raya Manzarka, na plaży w Venice, części Los Angeles. Na pytanie Manzarka, co ma zamiar robić po skończeniu szkoły, Morrison odpowiedział, że pisać piosenki. Gdy ten zaśpiewał Moonlight Drive Manzarek, pianista o klasycznym profilu muzycznego wykształcenia, postanowił założyć zespół. Zaprosił do współpracy swoich dwóch przyjaciół-muzyków: jazzowego gitarzystę, specjalizującego się we flamenco, Robbie Kriegera i także jazzowego perkusistę, Johna Densmore. W ten sposób powstała jedna z największych legend muzyki rockowej - The Doors. Sama nazwa była skrótem od The Doors of perception - "Drzwi percepcji", zainspirowanymi słowami Wiliama Blake'a: "Gdy otworzyły się drzwi do percepcji umysłu, każda rzecz ujawniła się taką, jaką jest naprawdę". Trójka instrumentalistów (nigdy nie znaleziono basisty, jego rolę przejął Manzarek grający na Fender Rhodes Piano Bass) stworzyła prawdopodobnie najbardziej profesjonalny zespół instrumentalny w swym gatunku. Niezwykle równa, oszczędna i precyzyjna gra, pełna długich instrumentalnych pasaży, stała się znakomitym tłem dla charyzmatycznego Morrisona. Jego silny i dramatyczny baryton, w połączeniu z poetyckimi tekstami i sceniczną osobowością, uczynił grupę sławną dosłownie z dnia na dzień. Zespołowi udało się przełamać wszelkie bariery. Psychodeliczne brzmienie odpowiadało popularnym trendom swego czasu. Perfekcyjne, bliskie jazzowej precyzji wykonanie zadowalało największych koneserów, głębokie, tajemnicze i bardzo osobiste teksty Morrisona z równą łatwością trafiały do młodzieży, jak i miłośników wyrafinowanej poezji.