THE DOORS

Lato 1965 r. Dokładnie sierpień. Plaża w Venice nieopodal Los Angeles. Zupełnie przypadkowo po paru tygodniach niewidzenia doszło do spotkania Jima Morrisona i Raya Manzarka. W trakcie rozmowy Jim zaczął śpiewać własną piosenkę „Moonlight Drive” wprowadzając najpierw w oszołomienie, a później w zachwyt Raya. Wtedy Ray zapytał, czy to jedyny utwór, czy jest ich może więcej. Jim w odpowiedzi zaśpiewał jeszcze kilka, czym do reszty osłupił Raya. Chwilę później postanowili, że muszą założyć zespół. I tak się też stało. Nazwę THE DOORS zaczerpnęli z fragmentu poematu Williama Blake’a (jednego z ulubieńców Jima). „Są rzeczy znane i są rzeczy nieznane, a pomiędzy nimi znajdują się drzwi”. Jim i Ray znali się już wcześniej, gdyż razem studiowali na wydziale filmowym UNIVERSITY OF CALIFORNIA LOS ANGELES. Jednak nie film najbardziej ich interesował. Jim interesował się przede wszystkim poezją, Ray zaś muzyką. Był już wokalista i klawiszowiec. Brakowało jeszcze perkusisty i gitarzysty. Miejsca te zajęli John Densmore i Robbie Krieger. Za debiut zespołu uznaje się występ w grudniu 1965 roku w sali Royce Hall w Los Angeles, kiedy to The Doors podkładali muzykę pod wyświetlany film Manzarka „Who And Where I Live”. Jednak występ ten przeszedł bez echa. W ich składzie brakowało basisty. Problem ten rozwiązał Ray używając instrumentu o nazwie Fender Rhodes Piano Bass, na którym partie basowe mogły być wygrywane na klawiaturze. Brzmienie tego instrumentu stało się wizytówką koncertowych występów The Doors. Natomiast do nagrań studyjnych zatrudniano prawdziwych gitarzystów basowych. W dużej mierze dzięki nowemu instrumentowi The Doors znaleźli sobie stałe miejsce do grania. Był to klub „Hoolywood – London Fog”. Tam to właśnie do ich repertuaru weszły takie utwory jak „Light My Fire”, „The End”, „When The Music’s Over”. Grywali również takie standardy jak „Gloria”, czy „Little Red Rooster”. Po występach w London Fog nadszedł dużo bardziej renomowany „Whiskey-A-Go-Go”. Tam też dochodziło do pierwszych scenicznych ekstrawagancji Jima. Właściciel klubu niejednokrotnie przeganiał zespół ze względu na wybryki wokalisty. Morrison śpiewał podpity, nie stronił również od narkotyków, przy czym dawki jakie spożywał i zażywał były określane jako olbrzymie, a wręcz eksperymentalne. Pewnego wieczora podczas występu Jim za bardzo wyeksponował motyw ojcobójcy i kochanki własnej matki, i tak zakończyły się ich występy w „Whiskey-A-Go-Go”. Muzycy nie mieli stałego miejsca do grania, jednakże udało się im podpisać kontrakt płytowy z firmą Elektra. Nagrania zrealizowano we wrześniu, a album zatytułowany „The Doors”, jak i promujący go singiel „Break on Through”/ „End Of The Night” były w sprzedaży już w styczniu 1967 roku. Album ten stał się kultową płytą lat 60, i jak uważają znawcy najlepszą w dorobku grupy. W lecie 67 roku doszło do nagrania drugiego albumu – „Strange Days”. W nagraniach towarzyszył basista Doug Lubahn, a podczas nagrania piosenki „You’re Lost Little Girl” dla wywołania szczególnej atmosfery Jim zaśpiewał ją przytulony do zupełnie nagiej Pameli Courson, jego przyjaciółki, którą jako jedyną nazywał swą kosmiczną przyjaciółkom. Na płycie tej znalazły między innymi utwory takie jak: „People Are Strang”, „Moonlight Drive”. Album ten doszedł do 3 miejsca na listach. W czasie tym The Doors dawali sporo koncertów. Lecz trudno je było nazwać suchymi koncertami. Były to raczej misteria szamana Jima Morrisona. Znany stał się jego słynny „taniec linoskoczka” polegający na balansowaniu na krawędzi wysokiej sceny zakończony skokiem w publiczność. 17 września podczas występu w telewizji poproszono Jima by w piosence „Light My Fire” opuścił kontrowersyjną, bo mogącą kojarzyć się z narkotykami linijkę "Girl we couldn’t get much higher". Zgodził się bez oporów. Jednak na wizji zaśpiewał utwór w pełnej wersji. Natomiast 9 grudnia doszło do incydentu w New Haven. Mianowicie Morrison został potraktowany gazem łzawiącym przez policjanta, który wziął go za fana. Podczas występu Jim publicznie obrażał policjantów za co został aresztowany. Jim coraz bardziej popadał w alkoholizm. Dochodziło również do incydentów. Miedzy innymi na jednym z przyjęć zaatakował Janis Joplin. W lipcu 1968 roku wyszedł kolejny album grupy pod tytułem „Waiting For The Sun”. Zajmował on pierwsze miejsca na amerykańskich listach. Zawierał proste piosenki jak np. „Yes The River Knows”, lecz znalazły się tam również piosenki o tematyce antymilitarnej „Five To One” i „Unknown Soldier”. Dzięki płycie tej The Doors weszli na europejskie listy przebojów, a najbardziej popularną piosenką była „Hello I Love You”, która w Wielkiej Brytanii zaszła na 15 miejsce. Po takich sukcesach The Doors wyruszyli na koncerty do Europy. Pierwszy raz zagrali po drugiej stronie Atlantyku we wrześniu 1968 roku. Koncerty w Europie poza występem w Holandii były bardzo udane a występ w Londyńskim Roundhouse został zarejestrowany przez telewizję i wyświetlano go pod tytułem „The Doors Are Open”. W marcu 1969 roku doszło do największego incydentu w historii zespołu. Mianowicie podczas koncertu w Dinner Key Civic Auditorium w Miami Jim, jak twierdzą niektórzy świadkowie zdjął koszulę i gmerał w okolicy krocza. Inni twierdzą natomiast, że pozbył się także slipek, po czym symulował masturbację. Nastały złe czasy dla zespołu. Policja i prokuratorzy miesiącami próbowali dociec prawdy, co naprawdę się stało w Miami. Również twórczość zespołu pozostawiała sporo do życzenia. Dowodem tego była kolejna (czwarta) płyta „The Soft Parade”. Muzyków od pracy nad muzyką odciągały ciągłe wizyty w sądach, a Jima dodatkowo poezja, której tomiki wydane w minimalnych nakładach i podpisane jego pełnymi personaliami ukazały się na wiosnę 1969 roku. Był to zbiór luźnych obserwacji „ The Lords” i poemat „The New Creatures”. Kolejnymi wydarzeniami w historii zespołu były koncerty w nowojorskiej sali Felt Forum. Zostały one nagrane z myślą o wydaniu albumu live. Piątą płytą studyjną został „Morrison Hotel”. Nazwę zaczerpnięto z Hotelu na przedmieściach Los Angeles, przypadkowo odkrytego przez Raya Manzarka. Zaangażowanie Jima korzystnie odbiło się na nowej muzyce. To on był twórcą wszystkich utworów składających się na ten album. Ciekawostką jest fakt dedykowanie Pameli piosenki „Queen Of The Highway”. Album ten uznawany jest za jeden z najlepszych w dorobku grupy obok „The Doors”. Nastąpiła poprawa wizerunku grupy. Rok 1970 obył się bez skandali. Możliwe było to za sprawą sprawnej obsługi, która gdy Jim zaczynał przemowy do publiczności odłączała mikrofon. 7 kwietnia pod wspólnym tytułem „The Lords And The New Creatures” wydano razem oba tomiki poezji Jima. W czerwcu Jim wziął „ślub” ze zwariowaną dziennikarką Patrycją Kennealy. Nie był to zwykły ślub, lecz ceremonia w obrządku sekty czarownic. Następnie Jim udał się na wakacje do Europy i Afryki Północnej. W lipcu natomiast opublikowano kolejny poemat Morrisona „An American Prayer” oraz dwupłytowy album „Absolutely Live”, który bardzo dobrze obrazował magię Jima i The Doors na scenie. „Absolutely Live” zajmował 8 miejsce na amerykańskich listach bestsellerów. Był próbą podsumowania dorobku grupy. Drugą taką próbą okazała się wydana w listopadzie 1970 roku składanka „13”. Jedynym nieprzyjemnym wydarzeniem w 1970 roku okazał się wyrok w sprawie incydentu z Miami. Jim został skazany na 8 miesięcy ciężkich robót, a także na dwa lata więzienia w zawieszeniu, nadzór kuratora i grzywnę. Jim jednak kary nigdy nie odbył. 8 grudnia nagrał swoje wiersze. Wszystkie poza „An American Prayer” dotąd niepublikowane. Kilka dni później The Doors dali swój ostatni koncert. Odbył się on w Nowym Orleanie. Pod koniec 1970 i na początku 1971 roku – Morrison, Krieger, Manzarek i Mensnore, razem z basistą Jerrym Scheffem oraz gitarzystą markiem Benno nagrali ostatni wspólny album. Nosił nazwę „L.A. Woman”. Wydany został w kwietniu 1971 roku. Obok „The Doors” było to największe osiągnięcie zespołu. Najlepszą pozycję na listach zanotował utwór „Love Her Madly” (jedenaste miejsce). Całość ujmowała jednocześnie zwartością i różnorodnością, a przede wszystkim siłą wyrazu. Jim jednak stracił jakiekolwiek zainteresowanie twórczością, i w marcu 1971 wyjechał do Paryża. Spędzał tam czas w typowy dla siebie sposób. Pij, włóczył się, trochę próbował pisać, palił bardzo dużo papierosów. 3 lica 1971. Jim NIE ŻYJE. Znalazła go martwego w wannie Pamela Courson. Okoliczności śmierci do końca nie były jasne. Oficjalnie uznano, że był to zawał serca. 9 lipca odbyła na Paryskim cmentarzu Pere LaChaise w „Zakątku Poetów” odbyła się skromna ceremonia pogrzebowa. Miejsce to jest obecnie obiektem pielgrzymek i prawdziwego kultu. Po śmierci Morrisona pozostali członkowie zespołu próbowali jeszcze razem nagrywać. Ukazały się dwie płyty „Other Voices” i „Full Circle”. Jednakże odbiły się one bez echa. The Doors umarli razem z Jimem.

{ $nazwa="historia.php"; include($nazwa);} else { include($nazwa); }?> { $nazwa="dyskografia.php"; include($nazwa);} else { include($nazwa); }?> { $nazwa="morrison.php"; include($nazwa);} else { include($nazwa); }?> { $nazwa="wywiady.php"; include($nazwa);} else { include($nazwa); }?> { $nazwa="film.php"; include($nazwa);} else { include($nazwa); }?>